wtorek, 23 grudnia 2008

Z szufady

To zdjęcie sprzed roku.
Wiem, wiem, trochę tu bałagan i brak chronologii, ale jak na razie ten serwis jest dość ubogi. Dlatego chcę pokazać więcej prac. Kolejność ich prezentowania zależy od kolejności znajdowania :)
Na co trafię w swoich zbiorach (co uznaję za godne pokazania), to wrzucam.
W pewnym momencie szuflandia się opróżni i zdjęcia będą wrzucane na bierząco.
Moja ulubiona modelka :)
A to jeszcze starsze. Warszawska dorożka na Rynku Starego Miasta.

Ależ to są prędkości...

Odrobinę ciepła zimą - Grecja

Jutro Wigilia, za oknem zimno, choć całkiem ładnie.
Śniegu nie ma, ale synoptycy zapowiadają, że Święta będą białe. A tym czasem, dla kontrastu, proponuję ciepłe klimaty z ostatnich wakacji:)
No to lecimy...:)
A na miejscu ciepło. Baaardzo ciepło.

To oczywiście gąbki. Myślę, że mocno przereklamowane. Rozlatują się po kilku użyciach. Zwłaszcza w rączkach naszej Majeczki :)
Nie mam pojęcia, jak się nazywa taki kołek do cumowania. Ten jest wciąż piękny, choć nie młody. (dzięki koledze DZORDŻ-owi już wiem, że taki kołek nazywa się POLER. Dzięki DZORDŻ)
No proszę. Niby zwykły, basenowy prysznic...
Zajrzyjmy w podwórko. Eeee, całkiem jak na warszawskiej Pradze. Brud, smród i miejscowe obszczymury. Można dostać w zęby i stracić komórkę. (...wężykiem Jasiu, wężykiem...) ;) W każdej bramie jest uroczo, a podwórka lśnią czystością, zachwycają architekturą, roślinnością, subtelnym oświetleniem i nieco jadą kocim moczem. A greckie koty są takie śmiesznie chude i smukłe z bardzo gładziutką i krótką sierścią. No i wredne. Nakarmisz takiego, zeżre, a w podzęce Cię udrapie albo ugryzie. Choć są wyjątki :)
Te kraty w oknie jakieś mało sympatyczne. Zazdrosny mąż? Strachliwa żona? Kto ich tam wie, tych Greków?
Taras bez tralek? No nieeee. To takie prowincjonalne ;)
Puk, puk. Atkrojtie daragije druzja.
W cerkwi pięknie. Jednak turystom nie wolno łazić gdzie im się podoba. A o fotografowaniu wogóle nie ma mowy. To strzał z biodra.
Piękny, prawda? Zdobi trawnik przed Parkiem Wodnym.

Wieczorem Grecja nabiera jeszcze więcej uroku.


Trudno było się rozstać z tymi klimatami.
Wrócić, czy poznawać nowe miejsca? Może gdzieś jest jeszcze piękniej?

poniedziałek, 15 grudnia 2008

Cholerne szkło

No własnie. Wciąż powracam do tego tematu, bo zależy mi na opanowaniu fotografowania (ciemnych butelek z ciemną zawartością tak, żeby nie było na szkle blików. O ile szkło bezbarwne daje się okiełznać w stosunkowo łatwy sposób, o tyle szkło czarne albo bardzo ciemne potrafi mnie wkurzyć.
Sami poptrzcie...


Portretowo

Po długich zmaganiach z ciasnotą i rozbrykaną modelką z niesfornymi włosami zamieszczam to, co udało mi się uchwycić.

A to bonus sprzed kilku miesięcy :)

wtorek, 2 grudnia 2008

Nadszedł czas na opanowanie tej (jak na razie pustej) przestrzeni...

Za namową mojego kolegi Mariusza vel Niedźwiedzia (dzięki Niedźwiedziu), zabieram się za małe co nieco, z nadzieją, że komuś się to spodoba, a przynajmniej nie będzie miał odruchu wymiotnego po obejrzeniu (przeczytaniu zawartości).

Postaram się zaprezentować na tych stronach moje prace, które mam nadzieję, z czasem będą coraz lepsze.
Gorąco zachęcam oglądaczy do wyrażania swoich (chętnie konstruktywnie krytycznych) opinii, na temat zamieszczanych tu zdjęć.

Zapraszam :)