sobota, 7 marca 2009

Było wino, a i owszem...

Bo niby dlaczego miałoby nie być? Nie wolno poddawać się kryzysowi. Przecież aby sesja nie była drętwa, trzba rozluźnić atmosferę.
W sesji uczestniczyli: Edyta (żona Adama), Adam (mąż Edyty), Tobiasz (syn Edyty i Adama) oraz w roli przerywnika Majka (córka Kasi i Zbyszka).
Moja Kasia użyczyła części garderoby Edycie. Które? Niech to pozostanie tajemnicą ;)
Ponieważ Adam robił za kierowcę, więc się nie rozmiękczał i jako model czuł się nienajlepiej. Tobiasz siłą żeczy także, choć dzieci podobno nie potrzebują środków dopingująco-rozluźniających.
Na pierwszy ogień poszła Edzia.

Mimo zmęczenia długą podróżą była bardzo dzielna i walczyła do końca.
Mała korekta.

I dalej.

Adam walczył Kasi aparatem. Podobało mu się to zdecydowanie bardziej niż pozowanie.
Wyniki jego starań są okryte tajemnicą.
Mała cenzura... Majka nadzorowała prace.
Wytłumacz się gościu!!!
Trup ścielił sie gęsto.
Po takich akcjach Adam oznajmił: "Kupuję aparat. To bardzo urozmaici nasze pożycie małzeńskie." Byle nie za bardzo Adaś ;)
Na razie spokojnie. Do akcji wkracza Dolores.

i młody Banderas w dziwnej koszulce.

Nic tu po mnie. Spadam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz